Modlitwa do Służebnicy Bożej Anny Jenke o wstawiennictwo

Modlitwa do Służebnicy Bożej Anny Jenke o wstawiennictwo
...
Boże i Ojcze Ty obdarzyłeś Służebnicę Twoją Annę, wzorową nauczycielkę i wychowawczynię, świadka Chrystusa w czasach szczególnie trudnych i wymagających osobistej odwagi - duchem apostolskiej gorliwości, nieprzeciętnej miłości bliżniego, obdarz ją łaskawie chwałą ołtarzy, a mnie za jej wstawiennictwem, udziel łaski, o którą Cię z ufnością proszę. Amen.



Za zgodą Kurii Metropolitarnej Przemyskiej.
O otrzymanych łaskach od Boga za przyczyną Służebnicy Bożej Anny, prosimy powiadomić:
Kurię Metropolitarną w Przemyślu
lub Biuro Towarzystwa Przyjaciół Anny Jenke, ul. Kraszewskiego 37/2,
37-500 Jarosław.

Droga człowieka i narodu ku zmartwychwstaniu w myśli Ks. Piotra Skargi SJ – Patrona Roku w Rzeczypospolitej Polskiej


ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz

Droga człowieka i narodu ku zmartwychwstaniu
w myśli Ks. Piotra Skargi SJ –
Patrona Roku w Rzeczypospolitej Polskiej


Ks. Piotr Skarga SJ (1536-1612) jest jednym z największych jezuitów w historii Towarzystwa Jezusowego w Polsce i na świecie, którego rocznica czterystulecia śmierci przypada w dniu 27 września 2012 roku, stąd ogłoszenie roku 2012 przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Rokiem Ks. Piotra Skargi w naszej Ojczyźnie. Warto najpierw zacytować słowa jego modlitwy do Matki Najświętszej jako Stolicy Mądrości: „[...] błogosławiona Matko, [...] nawiedź” nas i „przynieś nam łaskę od Syna Twego i błogosławieństwo [...]. Uproś nam mądrość, pokorę, miłość uprzejmą do ludzkiej zbawiennej służby i nieustającą w języku i sercu chwałę Syna Twego, Boga naszego”1, Jezusa Chrystusa.

 
Kilka danych biograficznych

Piotr urodził się w lutym 1536 roku w Grójcu koło Warszawy, w rodzinie szlacheckiej Michała Pawęskiego albo Powęskiego i Anny z domu Świątek. Jego dziadek – ze względu na zwyczaj narzekania – otrzymał przydomek Skarga. Mając 8 lat stracił matkę a jako 12 chłopiec ojca, dlatego „najstarszy brat, Franciszek, zajął się wychowaniem trojga młodszego rodzeństwa, niemniej jednak sieroce dzieciństwo wycisnęło piętno na dalszym życiu Skargi, którego cechowała powaga i głębokie odczucie kruchości ludzkiego szczęścia”2 i w ogóle istnienia człowieka na Ziemi.
W latach 1552-1555 odbywał studia na Akademii Krakowskiej. Od 1555 r. do 1557 r. kieruje szkołą parafialną św. Jana w Warszawie, po czym wyjeżdża wraz z synem kasztelana Jędrzeja Tęczyńskiego na dwór cesarski Ferdynanda I do Wiednia.
Święcenia kapłańskie otrzymuje w 1564 roku we Lwowie. W 1569 r. ks. Skarga wstępuje do Towarzystwa Jezusowego i przez dwa lata studiuje w Rzymie, po czym powraca do Polski i apostołuje w Pułtusku, Lwowie, Jarosławiu, Płocku oraz w Wilnie, gdzie najpierw zakłada Bractwo Najświętszego Sakramentu, a następnie król Rzeczypospolitej Polskiej, Stefan Batory, mianuje go pierwszym rektorem nowo utworzonej z kolegium jezuickiego Akademii Wileńskiej.
Następnie od roku 1584 działa w Krakowie – stolicy Polski. Tam z kolei zakłada Arcybractwo Miłosierdzia Bogarodzicy, Bank Pobożny oraz Kongregację Mariańską dla ludzi nauki i Skrzynkę św. Mikołaja dla biednych i uczciwych dziewcząt. W 1588 r. ks. Piotr Skarga zostaje kaznodzieją królewskim i sejmowym, głosząc przez 23 lata, niemal do samej śmierci, kazania na dworze królewskim i na 15 sejmach, począwszy od Katedry na Wawelu
w Krakowie, a następnie w Kolegiacie św. Jana w Warszawie.

Wielce Polacy o ks. Piotrze Skardze


 
Poeta i zarazem nasz wieszcz narodowy Adam Mickiewicz, przemawiając 25 czerwca 1841 roku w Collège de France o tym słynnym kaznodziei sejmowym stwierdza: „Skarga nie jest przedstawicielem jednego stronnictwa ani jednej epoki; ogarnia on sobą cały kraj, cały naród z jego przeszłością, teraźniejszością, a nawet przyszłością [...] Polski. Jest w swoich kazaniach mówcą, politykiem, kapłanem i prorokiem” 3.
W podobnym duchu ocenia myśl tego jezuity Ignacy Chrzanowski: „Nie, Kazania sejmowe, jako całość, to nie traktat polityczny, to wielkie dzieło religijno-patriotyczne, w którym miłość Boga i miłość Ojczyzny połączyły się w jedną całość uczuciowo-ideową; to dzieło, które na świat Boży wyszło «nie z jednego powiatu», tylko z całej ziemi polskiej; to dzieło, w którym skupiło się wszystko, co tylko było mądrego, wzniosłego, świętego w naszej literaturze moralno-patriotycznej XVI wieku, a skupiwszy się wzrosło – dzięki płomiennemu sercu Skargi – do godności religii patriotyzmu i do wyżyn jego poezji [...] swojej idei przewodniej, tej nieśmiertelnej idei, że miłość ojczyzny jest prawem Bożym, że Bóg tę matkę «czcić rozkazał», że «przeklęty, kto zasmuca matkę swoją»”4.
Zaś ks. kard. A. Kakowski, przemawiając w 1936 roku, w czterechsetlecie urodzin jezuity, na Kongresie poświęconym jego osobie i dziełu, powiedział: „Stanęliście do apelu, na wezwanie króla-ducha, ks. Piotra Skargi, który był wcieleniem katolicyzmu i polskości,
i drogowskazem dla narodu. [...] Czym w chrześcijaństwie św. Paweł, tym w Polsce ks. Piotr Skarga. Przede wszystkim jako mąż święty i apostoł Chrystusowy”5.
Nie zaskakuje zatem uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, uznająca w Polsce
ks. Piotra Skargę SJ za Patrona Roku Pańskiego 2012.



Każdy człowiek i każdy naród – „obrazami” osobowego Boga
w Trójcy Świętej Jedynego

 
Ks. Piotr Skarga pisze: „Ojca mamy Pana Boga w niebie, który nas na obraz swój
i podobieństwo stworzył, abyśmy jako Jego własne dzieci, twarzy Jego podobieństwo nosili. A jeśli spytasz: któryż to jest obraz Boży? Najprzedniejszy jest, i każdemu najznaczniejszy, dobroć i miłosierdzie. Bo jako po obrazie personę poznawamy, tak po żadnej rzeczy rychlej
i lepiej Pana Boga nie poznać, jak po dobroci i miłosierdziu Jego, które na wszystko stworzenie swoje wylać raczył. [...] Kto tedy ludziom dobrze czyni i ich niedostatki
z miłosierdzia opatruje, i winy odpuszcza, ten obraz Boży na siebie nosi” i „twarz Boską na sobie niejako wyraża”6.
Warto już na początku tych myśli podkreślić, że Pismo św. a w szczególności sama „Ewangelia” była „źródłem, z którego czerpał obficie na drodze do własnego doskonalenia się”7, o czym sam Skarga pisze: „Nic ten żywot nie ma milszego, nic duszy smaczniejszego, żadna rzecz prędzej serca naszego od zmiłowania tego świata nie odwodzi, nic tak człowieka przeciw pokusom nie uzbraja, nic go tak prędko do dobrego nie pobudza, nic go tak cierpliwym nie czyni, jak nauka Pisma św., w którym się męczennicy kochali. [...] Ta nauka nic nie uczy, jedno miłości [...]. Rozmiłuj się w czytaniu Pisma św.”8
Stąd Biblia stała się dla niego najważniejszym źródłem poznania Prawdy o Bogu, człowieku i świecie, co nie oznacza, iżby ks. Skarga ograniczał tym samym możliwości poznawcze naszego rozumu, wprost przeciwnie, chciał doprowadzić nasz rozum i całego ducha do pełni Prawdy, co możliwe jest zasadniczo na gruncie Prawdy Objawionej i zapisanej pod natchnieniem Ducha Świętego przez ludzi właśnie w świętych Księgach Pisma. Jaka nauka wynika z tego podwójnego źródła Prawdy o drugim człowieku?

 
Każdy człowiek i każdy naród – „bliźnim naszym”

 
„Któż jest naszym bliźnim [...]? Każdy człowiek, który nędzę cierpi, a pomocy naszej potrzebuje. Bośmy wszyscy jednej natury, z jednego ojca, jeden i jednaki na sobie obraz i podobieństwo Boże nosim. Jednakośmy wszytcy krwią Boską odkupieni [...] i przetoż każdy człowiek [...] jest bliźnim naszym i miłować go mamy”9. To jest decydująca prawda o człowieku w relacji do drugiego, iż jest naszym „bliźnim”, tzn. mającym prawo do bycia nie tylko zaakceptowanym, lecz co więcej umiłowanym bezwarunkowo, co bez wątpienia urzeczywistniał ks. Piotra Skarga, o czym nadmienia Marian Kozielski we Wstępie do dzieła Skragi Żywoty świętych Starego i Nowego Zakonu: „W nim miłość aż wrzała. Miłość ojczyzny, miłość religii – jedynej, katolickiej – miłość Boga w Trójcy i Matki Najświętszej; miłość tak wzniosła i żarliwa, że porównać ją można tylko do tej, jaką odczuwali święci i mistycy, miłość [...] najwznioślejsza, nagłębsza, najczystsza”10.
Analogicznie ma się rzecz z traktowaniem innych narodów, które powinny być przez nas uznane w ich nietykalnej godności, pochodzącej od Boga Stwórcy oraz naturalnie także umiłowane, ponieważ są naszymi „bliźnimi” w sensie społecznym . W miłości bowiem do człowieka i jego naturalnych wspólnot jak np. naród kulminuje nasza bytowość osobowa, tzn. stajemy się jako ludzie najdoskonalszymi, gdy drudzy są rzeczywiście naszymi „bliźnimi”.
Ks. Skarga jest tego całkowicie świadomy i dlatego pisze, wzywając niejako Chrystusa jako Pantekratora: „Zakonodawco nasz, Jezu Chryste, rządziż tym sam nas i sprawuj, a z ręki
i karności swej nas nie wypuszczaj! Pisz prawa twe palcem twoim na sercach naszych, abyśmy cię i bliźnie nasze dla ciebie i Rzeczpospolitą naszę uprzejmie miłowali”11.
Co należy czynić w aspekcie rozumu, by pomiędzy ludźmi w całej rodzinie ludzkości tak było?

 
Konieczność udoskonalenia naszego ludzkiego rozumu
Mądrością Bożą

Ks. Piotr Skarga porównuje nasz rozum naturalny do „zapalonej” przez Bożą Mądrość „świecy”, „bez którego żadna sprawa dobrą być i porządną nie może”, ponieważ „sam przyrodzony rozum ukazuje, iż rządy i sprawy królestw i państw z Boskiej opatrzności
i pomocy stoją, a ludzki rozum i staranie zabiegać wszytkiemu nie może”, lecz potrzebuje być „oświeconym wiadomością Boga prawego”. Rozum człowieka potrzebuje dodatkowej pomocy w postaci światła-daru Mądrości Najwyższego jako „wiecznej” i „niestworzonej”12, by móc się starać zgodnie z prawem i sprawiedliwością nie tylko o „dobra świeckie”, tzn. ziemskie, lecz także „wieczne i przyszłe” a w szczególności o „ludzkie zbawienie”, co powinno być także przedmiotem zaangażowania się „polityków dzisiejszych”13.
Mądry rozum dba o zachowanie „jedności i miłości, i zgody sąsiedzkiej” oraz unika „obłudności i nieuprzejmości”14 względnie braku zaufania ze strony drugich ludzi.
Mądrość prawego rozumu ceni sobie z racji „bojaźni Bożej” „karność i dyscyplinę”, odrzucając niszczący dobro wspólne, tj. ojczyznę i państwo, „bunt”15 rewolucyjny. Potrzeba zatem dobrego wychowania dzieci i młodzieży w domu rodzinnym, szkole, państwie
i Kościele św.
Człowiek mądry dba o „czystość” „sumienia”, a w przypadku przewinień szuka wolności od grzechów poprzez stałe „oczyszczanie się” w „sakramencie spowiedzi”16, która „ludziom” i całej „Rzeczypospolitej” „do cnoty i dobrych obyczajów pomaga”17. Sumienie jest rozumem praktycznym, zdolnym z natury do zasadniczego rozeznania dobra i zła.
Nieład pychy, tj. „niespokojności”, „górne i wysokie o sobie bez wstydu i mierności rozumienie”, brak pokory, „popularitas” oraz „posądzanie prędkie i skwapliwość w domysłach i podejźrzaniu”, jak też „oszukiwanie”, „chytrość i złość”18 są „nieprzyjaciółmi mądrości”19 i zasadniczo deformują porządek życia człowieka.
Odziedziczą Niebo, tzn. dotrą do Królestwa Niebieskiego tylko ludzie mądrzy, którzy wszystko uczynili, by ich rozum zdobył naturalną mądrość a następnie Bożą Mądrość jako dodatkowy dar Ducha Świętego dla pełnej doskonałości naszego intelektu poprzez poznanie Prawdy Bożej i prawdy o świecie. Czy na wydoskonaleniu rozumu kończy się wysiłek ducha ludzkiego na jego drodze ku wieczności istnienia?


Miłość Boża jako droga wydoskonalenia wolności ludzkiej


 
Według ks. Skargi wszystkie „sprawy ludzkie” „pochodzą z rozumu i wolnej woli”, która najdoskonalszy kształt znajduje w spełnieniu dwóch najważniejszych przykazań „miłości Boga” i „miłości ku bliźnim”, które „Jezus, Bóg i Pan nasz, zostawić nam swoim testamentem raczył”20. Skarga uczy nas miłości jako najważniejszej sprawności naszej wolnej woli na przykładzie miłości Ojczyzny, którą nazywa matką najmilszą i pyta: „Jako namilejszej matki swej miłować i onej czcić nie macie, która was urodziła i wychowała, nadała, wyniosła? Bóg matkę czcić rozkazał. Przeklęty, kto zasmuca matkę swoją. A która jest pierwsza i zasłużeńsza matka jako ojczyzna, od której imię macie i wszytko, co macie, od niej jest? Która gniazdem jest matek wszytkich i powinowactw wszytkich, i komorą dóbr waszych wszytkich”21. W miłości Ojczyzny tkwi miłość człowieka do jego rodziców i rodzeństwa, narodu i innych ludzi zamieszkujących kraj oraz do innych wartości, stąd słusznym jest uznanie tego rodzaju miłości za pewne kryterium miłości osoby ludzkiej
w ogóle. Zasadnym wydaje się być pytanie: Powiedz mi, jak miłujesz Ojczyznę, a ja powiem ci jaka jest twoja miłość.
Miłować Ojczyznę należy także ze względu na to, iż „ona wam wiary św. katolickiej, przez którą do wiecznej ojczyzny przychodzicie, dochowała, i Chrystusa, zbawienie wasze,
i jego Ewangeliją przyniosła”, „przystęp do łaski Bożej” umożliwiła, „i stara się, abyście nie byli bez kapłana, bez ołtarza, bez nauki i zatem bez Boga”. I powiada dalej: „Ta matka ojczyzna namilsza wszczepiła wam i dochowała stan i majestat królewski, który jest [...] ozdobą wszytkich dóbr i sławy waszej” oraz „ta miła matka podała wam złotą wolność,
iż tyranom nie służycie, jedno bogobojnym panom i królom, które sami sobie obieracie”
a dodatkowo „do jakich dostatków i bogactw, i wczasów ta was matka przywiodła”22. Ojczyzna jest jakmś niezwykłym rezerwuarem darów naturalnych i nadprzyrodzonych.
Dlatego też ks. Skarga zachęca nas wszystkich wzorem „Zbawiciela i Mistrza naszego”, który z Boskiej miłości „zdrowie i żywot swój dał [...], aby każdy, kto weń wierzy, nie ginął, ale miał żywot wieczny”. Stąd wołanie tego wielkiego proroka polskiej Ziemi do nas wszystkich o wskrzeszanie „gorącej i szczerej”, „szerokiej i przestronnej miłości”23 do Boga i człowieka oraz do Narodów Ziemi, która nie zatraca się w dobrobycie materialnym czy duchowym, lecz troszczy się sumiennie o dobro wspólne Człowieka i Narodu, Kościoła
i Państwa. Stąd Skarga porównuje człowieka miłości do „ojca”, „matki” i „opiekuna”, rodzących i podtrzymujących życie; do „rozumu i głowy”, nadających właściwy kierunek; do „gór, z których rzeki i zdroje wytryskują”, nawadniających i „chłodzących” pola, lasy i łąki ludzkich istnień oraz do ludzi sprawujących władzę, wypraszających i przekazujących innym „sprawiedliwość i pokój, który od Pana Boga”24 pochodzi. W pewnym sensie ks. Skarga nazywa ludzi miłości „ziemskimi bogami”, tzn. jakimiś wyjątkowymi wcieleniami miłości Boga samego, spośród których największymi są „święci”25.
Do miłości ojczyzny aż do przelewu krwi wzywał nawet wielki Cyceron, który
w dziele De legibus (O prawach) tak pisze: „Rzeczpospolita zowie się powszechnym miastem, za którą umrzeć i ze wszytkim się jej oddać, i w niej wszytkie nasze pociechy położyć,
i onej je poświęcić winni jesteśmy”26.
Ks. Skarga modlił się w swoim drugim kazaniu sejmowym do Boga o miłość do drugich i Ojczyzny: „Zaprawże was Pan Bóg w wielką miłość ku braciej waszej i wszytkim obywatelom Korony tej: abyście o nich uprzejmie i szczerze, nic swego nie pragnąc, radzili, na samego tylo Pana Boga i na ludzki pożytek patrząc. Boże, spuśćże wam szeroką i głęboką miłość ku braciej waszej i ku namilszej matce waszej, ojczyźnie świętej, abyście jej i ludowi swemu i samym zdrowim, swoich pożytków zapomniawszy, służyć szczęśliwie mogli”27, ponieważ nie ma w czasie i w wieczności czegoś ważniejszego ponad miłość Boga i miłość aniołów i świętych, w czym wyraża się moralna doskonałość osoby ludzkiej w aspekcie jej osobistej i wspólnotowej wolności. 


Jedność człowieka i narodu z Kościołem katolickim  
jako podstawa stabilności i rozwoju „domu” państwa.

 
Po prawdzie i miłości jedną z najważniejszych sprawności moralnych i zarazem dróg do doskonałości jest jedność międzyludzka. Z jednej strony jedność pomiędzy człowiekiem a człowiekiem wynika z takiego samego pochodzenia w porządku natury, co Skarga nazywa „jednym matki żywotem”, z drugiej zaś strony jesteśmy w porządku łaski zbawczego Pana „spojeni jedną wiarą i nauką o zbawieniu swoim”28, tzn. „jedną niebieską nauką i sakramentami zbawiennymi”, do których nie ma przystępu, jeśli ktoś „nie przebaczy swemu bratu” (Mt 5, 22-24). Według niego nie można być bez tego nazwanym chrześcijaninem i „uczniem” Chrystusowym, jeśli zabraknie w osobie ludzkiej gotowości i dążenia do jednoczenia tego, co zostało przez Boski Rozum pomyślane, ale przez niedoskonałość po stronie stworzeń rozumnych i wolnych rozdzielone.
Prawdziwe życie według Skargi jest możliwe tylko w „jedności”, ponieważ coś oderwane od całości żywej „umiera” jak np. „ręka żyć nie może, gdy się od ciała oderwie”, co więcej człowiek niezgodny, czyli nie-zjednoczony, „traci ducha ożywiającego, śmierć sobie i wieczną zgubę przywodzi, gdy się z inymi członki wadzi i onych odbiega”29.
Jedność z Bogiem i człowiekiem jest zatem dobrze pojętą koniecznością (oczywiście na gruncie wolności chrześcijańskiej) harmonijnego współistnienia natury rozumnej i łaski Bożej.
O konieczności zachowania jedności świadczą według ks. Skargi „jedne prawa i wolności”30 oraz jedna ojczyzna i jedno państwo, które przez „niezgodę” i wszelki inny nieład moralno-prawno-religijny „rozpadają się”, a same narody popadają w „niewolę”31. Dlatego fundamentem natury i łaski, czyli państwa i Kościoła, jest według tego jezuity „jeden sam Pan Bóg”32 z Dekalogu jako samego serca ładu prawno-moralnego, przy czym „pierwszą tablicę pismem o religiej abo służbie Bożej, a drugą o Rzeczypospolitej napełnił”33, tzn.
o państwach, które „bez Boskiej pomocy fundować się i stać, i obrony mieć nie mogą”34, ponieważ „sam rozum przyrodzony”, czyli naturalny nie wystarcza, by zbudować państwo prawa, sprawiedliwości, respektu przed nietykalną godnością osoby ludzkiej oraz sprawiedliwości i miłości społecznej.
Ks. Piotr Skarga pisze, iż „na katolickiej wierze Kościoła św. rzymskiego to królestwo zbudowane jest. Tak stało się przez sześćset lat, tak Chrystusa prawego i jego św. Ewangeliją piastowało [...]. Ten stary dąb tak urósł, a wiatr go żaden nie obalił. Bo korzeń jego jest Chrystus i kapłani jego, i nabożeństwo ku Bogu katolickie. Ruszcież jedno tych fundamentów religiej starej i kapłaństwa, ujrzycie wielkie zarysowanie murów królestwa i ojczyzny waszej. A za tym i upadek, obroń Boże, nastąpi”35, ponieważ istotą „różnych fałszywych wiar” jest „zepsować” tę „jedną prawdziwą”36, tzn. katolicką wiarę, z której przecież „dwie” lub „trzy być nie mogą”, jeżeli naturalnie według niego nie chcemy jej „zabić i utracić”37. Dzieje się to przez dopuszczenie „zelżywości Pana Boga”, czyli naruszenia świętości Imienia Boskiego, oraz „krzywd bliźnich” w Państwie, które konsekwentnie nie może liczyć na egzystencję w twórczej „zgodzie”38 społecznej.
Gwarancji bezpieczeństwa człowieka, narodu i państwa upatrywał Skarga li tylko w służbie Bogu Objawienia chrześcijańskiego i Kościołowi: „Jeśli to królestwo Kościołowi Chrystusowemu służyć będzie, wyniesie je i wyrwie mocny Chrystus ze wszelkiego niebezpieczeństwa. A jeśli od Kościoła [...] odstąpi”,
to „zginie i spustoszeje”39, ponieważ „wiara święta katolicka” „każe wszytkim wiernym być jako bratom 
u jednego ojca i w domu jednym”40. W przeciwieństwie do wiary katolickiej względnie „u heretyków, wedle nauki i zwyczaju ich, takiego do jedności i zgody nie masz sposobiania. Bo nigdy z jedną wiarą
i nauką nie idą, ale z wielą wiar i nauk”, a te z kolei stają się przyczyną niezgody w rzeczach państwa lub uniemożliwiają m.in. „prawą przyjaźń miedzy ludźmi”, „uprzejmość i dufałość”41. Jak w tym kontekście rozumieć władzę oraz jaką rolę pełni ona na drodze człowieka ku wiecznej egzystencji?

 
Chrześcijańskie rozumienie „władzy”

 
Ks. Piotr Skarga naucza, iż władza pochodzi „od Boga”42 i powinna być sprawowana w zgodzie z Wolą Boską jako Wolą Najwyższego Prawodawcy, „bo nalepsze jest rządzenie i szczęśliwe ludu tego sprawowanie, który się bojaźnią Bożą zaprawił”43, Boga jako przecież ostatecznej Racji wszelkiego bytu. Nawiązując do mądrości Mojżesza i wybranych przez niego 70 mężów, Skarga wskazuje na ważność oddawania „chwały Panu Bogu” i znajomość „praw Bożych”, by móc „ludźmi rządzić”44. Takim przykładem jest według niego także cesarz Konstantyn Wielki, „który swoje państwo i cesarstwo ono wszytkiego świata na religiej chrześcijańskiej osadził. Znając tego Boga, od którego państwo miał, wielce czcił kapłany jego 
i na służbę religiej i rozmnożenie wiary Chrystusowej moc i dostatek swój obrócił”45.
Wniosek Skargi jest prosty, a mianowicie „gdy kapłany i religią czcimy, Bóg nasze utwierdza państwo, a gdy je gniewamy i religiej nie służymy, Bóg je obala”46. Co więcej ks. Jezuita sądzi, iż „szczęści Pan Bóg te państwa i królestwa, które chwałę jego rozmnażają i jemu pilnie służą, i krzywdy jego nie dopuszczają”, 
za co Bóg wynagradza „długim i pewnym błogosławieństwem”47, zaś nadużywanie wolności, względnie, jak pisze Skarga, „śmieszna wolność” niektórej szlachty polskiej i pozostałych stanów Narodu, wypowiadająca posłuszeństwo Bogu bądź królowi a co gorsza nie cofająca się nawet przed „bluźnieniem Boga i króla”, jest oznaką zdeprawowania ducha i jako taka „karana”48 przez Boga. Dlatego ten wieszcz narodowy inspirował nasz Naród do akceptacji „świętej” lub „złotej wolności” jako wolności do dobra oraz do unikania wolności „szatańskiej”49 jako wolności do czynienia zła. Zachodzi pytanie: Według jakiego porządku należy realizować swoją wolność i rządzić państwem?
Zarówno wolność ludzka jak też i władza w państwie opierają się na naturalnym, tj. „przyrodzonym prawie” jako w pewnym sensie „wiecznym i nieodmiennym [...], na którym się inne wszytkie budują i z niego jako ze źrzódła rzeki wychodzą”, osłabionego wprawdzie przez „grzech”, ale odnowionego i umocnionego „prawem Boskim” Starego i Nowego Testamentu. Także Kościół oraz „królowie i Rzeczpospolite mają moc stanowić sobie prawa”50. „Prawa” ze swej istoty „nie mają żadnych namiętności i uwieść się krzywo nie dadzą. Nie pomagają za powinnym, nie mają w sobie gniewu ani popędliwości, o dary nie dbają, namówić się do złego
i oszukać nie mogą”51, bo, jak pisze ks. Jezuita, „powszechne na pożytek wszytkich obywatelów mają być ustawy”52. Prawa są „[...] potrzebne [...] w każdej Rzeczypospolitej, jako potrzebne są oczy w ciele”53. Ks. Skarga dostrzega też różnicę pomiędzy prawami Boskimi a ludzkimi: „Bo tym tylo różne są ustawy Boże od ludzkich, iż Boskie są trwałe i wieczne, i odmiany nie przypuszczają, a ludzkie są docześne i odmienić się mogą. Bo w obojgu jednaż jest moc Boża”54. Niezmienność praw Bożych jest uzasadniona niezmiennością Jego jako Absolutu, natomiast życie ludzkie jest pod względem przypadłościowym zmienne, stąd istnieje nawet konieczność zmiany na lepsze ludzkiego prawa stanowionego.
„Prawa ludzkie nie są przeciwne wolności chrześcijańskiej”, a która to „nie wyzwala z urzędowego posłuszeństwa od praw, i statutów kościelnych i świeckich, ale tylo od grzechów, od diabła i piekła”55, lecz nadają kierunek wolności i zabezpieczają ją przed wynaturzeniem się a tym samym rozminięciem ze swoją pełnią istnienia w doskonałości.
Ks. Skarga pochwala tylko taką monarchię, „która prawy sprawiedliwymi i radą mądrą podparta jest, 
u moc swoję ustawami pobożnymi umiarkowaną i okreszoną ma” a jako taka nie jest „tyranią”56. Dlatego według niego „dobre panowanie nikomu nie podległe przy świętym, dobrym, mądrym i pobożnym monarsze, którem prawem jest bojaźń Boża, sądową stolicą mądrość Boska i sprawiedliwość, i potężna egzekucyja do karania i darowania”57. Bardzo ważną sprawą w prawodawstwie jest skuteczność prawa, w przeciwnym razie „prawo też to żadnego pożytku nie niesie, które się dobrą egzekucyją i pilnym wykonaniem nie opatrzy i potężnością do przymuszenia nie przyprawi. Piszem prawa, a więcej tych, które żadnego wypełnienia nie mają”58. Ks. Jezuita przedkłada, podobnie jak przed nim Platon i Arystoteles, monarchię nad demokrację ze względu na to, iż większość nie jest zobowiązana wobec prawdy, sprawiedliwości, dobra czy miłości społecznej.
Sprzeczne wobec nich są „prawa i statuty złe a niesprawiedliwe” i jako takie w różnym względzie „szkodliwe”59 Rzeczypospolitej, „bo które ustawy sprawiedliwości w sobie nie mają a jaką krzywdą ludzką pokrzywione są, nie są prawa, ale złość szczera, gdyż sprawiedliwość jest fundamentem wszytkiej Rzeczyposplitej”60. Co więcej, ks. Skarga sądzi, iż „złe prawo gorsze jest niźli tyran nasroższy. Bo wżdy tyran odmienić się, abo namówić, abo umrzeć może, i jego tyraństwo ustaje. Ale złe prawo zawżdy trwa, zawżdy zabija i szkodę czyni i na duszy, i na ciele”61 każdego obywatela w państwie. Dlatego niestrudzenie ten wielki duchem Jezuita inspirował wszystkich do bojaźni wobec „Pana Boga swego, który złych 
i niesprawiedliwych praw pisać zakazuje i srodze o to karze”62.
Ten prorok polski ubolewa z powodu organizowania w Rzeczypospolitej Polskiej „sejmików” 
i to w kościołach, które były wówczas największymi budowlami w Państwie. Niektórzy według ks. Skargi „na sejmiki jeżdżąc zbrojno, w kościołach nie tylo po ołtarzach depcą, ale też przed ołtarzmi krew rozlewają i zabijają; i króla w posłach jego, i Pana Boga w kościołach jego lżąc”63 bez ponoszenia żadnej kary, czego nie czynili nawróceni na chrześcijaństwo cesarze rzymscy, którzy jak np. cesarz Teodozjusz konie 
i uzbrojenie zostawiali na zewnątrz kościoła.
Ks. Jezuita zachęca żarliwie, by „bronić nabożeństwa prawdziwego katolickiego”64
i w ogóle Kościoła Chrystusowego, ponieważ oddawanie kultu „obcym bogom” nie daje istnienia człowiekowi czy państwu i jest porównywane przez ks. Skargę do „cienia i dymu, który nie trwa i pomocy nie daje”65, lecz bezpowrotnie oraz bez śladu przemija.
Ks. Piotr Skarga jako „m ą ż m o d l i t w y”66 ułożył przepiękne modlitwy, niczym hymny na cześć domu ojczystego, w którym króluje sam Pan Bóg: „Dom chwały i służby twojej, królestwo to Polskie, 
i z przyległymi państwy, i z ludem tobie pokornym, zachowaj, Panie Jezu Chryste, Boże nasz, a fundament jego, św. katolicką wiarę, umacniaj, aby go heretyckie zdrady nie podkopywały. Na opoce Piotra twego zbudowane jest, przy nim mocno stoi, wiatrów i wody bać się nie będzie, poki taką ma osadę. I pogańska, 
i heretycka ludzka siła nie przemoże budowania, które mocna ręka twoja postawiła. Jedno nas w wierze 
i pobożności katolickiej posilać i ożywiać nie przestaj. Tobie z Ojcem i z Duchem Świętym równa chwała
i cześć na wieki”67.


Zmartwychwstanie człowieka i narodów ziemi do życia wiecznego
jako wiecznie szczęśliwego

 
Wspólnym celem Kościoła katolickiego i Państwa nabudowanego na takich ideałach chrześcijańskich jest doprowadzić ludzi do bycia bonos cives, np. poprzez cnoty „pokory
i posłuszeństwa ku starszym”, czy „łaskawości i cichości”68. Dla ks. Piotra Skargi „katolicka wiara swoją nauką i prawdą dziwnie ludzi na dobre odmienia i czyni z nich bonos cives. Bo wszędzie bojaźni Bożej naucza, srogość Pańską na złe rozszerzając i tu w tym żywocie, i po śmierci. A obiecując każdemu za jego dobry uczynek namniejszy zapłatę wieczną, potężnie barzo do wszytkich cnót pobudza. I dla tej w niebie zapłaty i na wojnie mężne ludzie czyni, iż radzi o Rzeczpospolitą i bracią swoję umrzeć chcą, nadzieją się po śmierci zapłaty zapalając
i za nic wszytkie śmierci te docześne mając”69. Oznacza to, iż ks. Skarga akceptuje człowieka jako z jednej strony wprawdzie dobrego z natury, posiadającego rozum, pamięć i wolną wolę, czyli zdolnego z natury do czynienia dobra, ale z drugiej strony każdy człowiek, by być doskonałym, potrzebuje łaski wiary, która udoskonala czyn ludzki i prowadzi go do zbawienia, tj. do szczęścia wiecznego, które jest i wypracowane własnym siłami i zarazem darem Boga Zbawiciela. To potwierdzali w pewnym sensie nawet starożytni myśliciele pogańscy, którzy byli przekonani o istotnej zdolności człowieka do poznania prawdy i do czynienia dobra, natomiast za przekroczenie prawa przewidywali słusznie według ks. Skargi jakieś „karanie Boskie”70.
W przeciwieństwie do metafizyczno-chrześcijańskiej wizji szczęśliwej wieczności dla ludzi dobrych różne nurty protestanckie mają według tego wybitnego Jezuity zasadnicze problemy z czynieniem ludzi dobrymi obywatelami. Dlaczego? Ks. Potr Skarga, który wyśmienicie poznał teologię protestancką w jej elementach-fundamentach, stwierdza, iż „trudno tam cnota kwitnąć ma, gdzie nauczają, iż samą wiarą bez dobrych uczynków zbawion być każdy może. Gdzie mówią, iż człowiek wolnej wolej nie ma, ale to zmuszony czyni, co Bóg chce i co w nim sam czyni i sprawuje”, za co według protestantów w słusznej interpretacji Skargi „Pan Bóg uczynków nie płaci ani za nie królestwa wiecznego nie daje”71. Luter i Kalwin oraz inni wychodzą z założenia, iż grzech śmiertelny zniszczył istotę naszej natury, przez co żaden człowiek prawdy poznać ani też żadnego dobra uczynić nie może,
a jeżeli pomimo to coś czyni, to tylko mocą sola fide, czyli mocą samej łaski Boga w postaci wiary a nie także mocą własnej wprawdzie osłabionej, ale przecież zdolnej do dobra jako dobra natury ludzkiej. Co więcej, protestantyzm twierdzi, że cały człowiek umiera w momencie śmierci, stąd nie może być mowy o jakimkolwiek szczęściu tego oto konkretnego człowieka po jego śmierci, lecz co najwyżej Bóg Stwórca musi stworzyć całkowicie nowego
i innego człowieka, który rzekomo miałby osiągnąć szczęście wiekuiste. 

 
Zamiast zakończenia

Podsumowując warto przywołać myśl-koronę całej nauki ks. Piotra Skargi
o człowieczeństwie osoby ludzkiej i narodzie, powołanych do niebiańskiego współistnienia
z Trójosobowym Panem wszechrzeczy, a mianowicie myśl o miłosierdziu Boga wobec ludzi
i świata, którego punktem szczytowym było odkupienie kosmosu przez Krzyż i Zmartwychwstanie Jezusa z Nazaretu jako Boga i Człowieka: „Żadne pożyteczniejsze ziarno na roli serc waszych siać się nie może jako miłosierdzie; które jest obraz Trójce Św., najprzedniejsza cnota chrześcijańska, wypełnienie zakonu Bożego, świadectwo wiary dobrej, pokajania prawego owoc, miłości ku Bogu wykonanie, pomoc do uznania i nabycia skruchy, oczyszczenie grzechów, pomnożenie cnót i sprawiedliwości, błogosławieństwo na dniu sądnym i wprowadzenie do nieba. Miłosierne uczynki od gniewu Bożego bronią, długi Bogu wypłacają, potomkom są dobrym dziedzictwem... Bez miłosierdzia wiara katolicka – jako drzewo bez owocu, nadzieja – jako najemnik bez roboty, miłość – jako matka bez dzieci, modlitwa – jako ptak bez skrzydeł, post – jako potrawa bez soli. Lepsze jest niźli ofiara, lepsze niźli posty i utrudzenie cielesne...” (Kazanie o młosierdziu)72. Ono, tj. miłosierdzie, prowadzi najpewniej ku życiu wiecznemu i osobistemu zmartwywchwstaniu człowieka jako osoby, jego narodową wspólnotę oraz rodzinę ludzką jako wspólnotę narodów. Potwierdziły to Objawienia Jezusa Miłosiernego św. Siostrze Faustynie Kowalskiej, błogosławionego
ks. Michała Sopoćko, spowiednika Siostry Faustyny, oraz Papieża Bożego Miłosierdzia, błogosławionego Jana Pawła II Wielkiego, który cały Kościół św. oraz cały świat poświęcił Bożemu Miłosierdziu. Wierzmy mocno w to Boskie Miłosierdzie, trwajmy w Nim, dzielmy się Nim ze wszystkimi sostrami i braćmi jako naszymi bliźnimi na świecie i żyjmy dla Niego oraz dla drugich, byśmy kiedyś zmartwychwstali w odnowionych duchu i duszy oraz w odnowionym ciele.
ks. prof. dr hab. Tadeusz Guz


1 Ks. P. Skarga, w: K. Drzymała SJ, Ks. Piotr Skarga SJ 1536-1612, Kraków: Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy 1984, s. 62.
2 K. Drzymała SJ, Ks. Piotr Skarga SJ 1536-1612, Kraków: Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy 1984, s. 6-7.
3 A. Mickiewicz, w: M. Korolko, Kazania sejmowe przed sądem potomności, w: Ks. P. Skarga, Kazania sejmowe i Wzywanie do pokuty obywatelów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX 1999, s. 6.
4 I. Chrzanowski, W sprawie „Kazań sejmowych“ Skargi, Kraków 1926.
5 Kard. A. Kakowski, w: K. Drzymała SJ, Ks. Piotr Skarga SJ 1536-1612, Kraków: Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy 1984, s. 84-85.
6 Ks. P. Skarga, w: K. Drzymała SJ, Ks. Piotr Skarga SJ 1536-1612, Kraków: Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy 1984, s. 66-67.
7 K. Drzymała SJ, Ks. Piotr Skarga SJ 1536-1612, Kraków: Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy 1984, s. 63.
8 Ks. P. Skarga, w: K. Drzymała SJ, Ks. Piotr Skarga SJ 1536-1612, Kraków: Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy 1984, s. 63.
9 Ibidem, s. 68-69.
10 M. Kozielski, w: P. Skarga, Żywoty świętych Starego i Nowego Zakonu, oprac. M. Kozielski, Kraków: Perfekt 1994, s. 7.
11 Ks. P. Skarga, Kazania sejmowe, w: Ks. P. Skarga, Kazania sejmowe i Wzywanie do pokuty obywatelów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX 1999, s. 155. 
12 Ibidem, s. 22-23. 13 Ibidem, s. 24. 14 Ibidem, s. 25. 15 Ibidem, s. 26-27. 16 Ibidem, s. 32.
17 Ibidem, s. 112. 18 Ibidem, s. 33-37. 19 Ibidem, s. 33. 20 Ibidem, s. 42-43. 21 Ibidem, s. 46.
22 Ibidem, s. 46-48. 23 Ibidem, s. 44. 24 Ibidem, s. 44-45.
25 Por. Ibidem, s. 51-56; P. Skarga, Żywoty świętych Starego i Nowego Zakonu, oprac. M. Kozielski, t. I-II, Kraków: Perfekt 1994-1995.
26 Cicero, De legibus, II.
27 Ks. P. Skarga, Kazania sejmowe, w: Ks. P. Skarga, Kazania sejmowe i Wzywanie do pokuty obywatelów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX 1999, s. 61.
28 Ibidem, s. 63. 29 Ibidem, s. 66. 30 Ibidem, s. 66. 31 Ibidem, s. 69-70. 32 Ibidem, s. 81.
33 Ibidem, s. 81. 34 Ibidem, s. 83. 35 Ibidem, s. 93-94. 36 Ibidem, s. 71. 37 Ibidem, s. 75.
38 Ibidem, s. 75. 39 Ibidem, s. 95-96. 40 Ibidem, s. 99. 41 Ibidem, s. 100-101. 42 Ibidem, s. 71.
43 Ibidem, s. 83. 44 Ibidem, s. 84. 45 Ibidem, s. 86. 46 Ibidem, s. 89. 47 Ibidem, s. 112-113.
48 Ibidem, s. 125. 49 Ibidem, s. 126-127. 50 Ibidem, s. 138-139. 51 Ibidem, s. 140.
52 Ibidem, s. 144. 53 Ibidem, s. 141. 54 Ibidem, s. 143.
55 Ibidem, s. 142. 56 Ibidem, s. 123. 57 Ibidem, s. 123. 58 Ibidem, s. 145. 59 Ibidem, s. 137.
60 Ibidem, s. 143. 61 Ibidem, s. 154. 62 Ibidem, s. 154. 63 Ibidem, s. 90. 64 Ibidem, s. 113.
65 Ibidem, s. 98.
66 K. Drzymała SJ, Ks. Piotr Skarga SJ 1536-1612, Kraków: Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy 1984, s. 6-63.
67 Ks. P. Skarga, Kazania sejmowe, w: Ks. P. Skarga, Kazania sejmowe i Wzywanie do pokuty obywatelów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, Warszawa: Instytut Wydawniczy PAX 1999, s. 97.
68 Ibidem, s. 108-110. 69 Ibidem, s. 107-108. 70 Ibidem, s. 107. 71 Ibidem, s. 106-107.
72 Ks. P. Skarga, w: K. Drzymała SJ, Ks. Piotr Skarga SJ 1536-1612, Kraków: Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy 1984, s. 68.

PRZEDRUK ZE "SŁONECZNEJ SKAŁY" nr 81
ZACHĘCAM DO LEKTURY....